Powrót do normalności. Kiedy zaczęliśmy pracować, co robimy, kiedy coś się zmieni?

Hej! Minęło znowu całkiem sporo czasu, odkąd ostatni raz publikowałam posta na blogu. Wszystko ma jednak swoje wytłumaczenie. Postanowiłam nie pisać postów o wszystkim i o niczym, tylko po to, żeby pisać, ale poczekać, aż wydarzy się coś ciekawego. Już ponad miesiąc temu udało nam się wrócić do jakiejś formy ,,pracy", która nie opierała się … Czytaj dalej Powrót do normalności. Kiedy zaczęliśmy pracować, co robimy, kiedy coś się zmieni?

Je sais pas où je serai demain…. Czyli co możemy robić w czasie kwarantanny- płatnie i bezpłatnie

Hej, Podczas gdy liczba zarażonych na świecie rośnie w alarmującym tempie, życie w Olhão toczy się swoim spokojnym rytmem. W supermarketach ciągle jest mięso i papier, chociaż kościoły, kawiarnie, restauracje, małe sklepy i inne tego rodzaju miejsca są zamknięte i całe miasto wydaje się opuszczone. Mamy prawdziwe ,,Czasem słońce, czasem deszcz", czasem cały dzień słońce, … Czytaj dalej Je sais pas où je serai demain…. Czyli co możemy robić w czasie kwarantanny- płatnie i bezpłatnie

Tu, gdzie czas płynie inaczej. Specyfika życia w Algarve.

Hej, Dzisiaj w Portugalii został wprowadzony "Estado de emergência"- stan wyjątkowy. Nie wolno nam wychodzić bez ważnego powodu, zupełnie jak we Francji- chociaż Francuzi muszą przedstawiać pisemne upoważnienie , my niekoniecznie. Szczegóły tej sytuacji mają zostać zaprezentowane na konferencji prasowej jeszcze dzisiaj po południu. Na razie ciężko mi wyobrazić sobie kolejne 15 dni w domu, … Czytaj dalej Tu, gdzie czas płynie inaczej. Specyfika życia w Algarve.

Sześć tygodni w Portugalii. Jak wygląda życie codzienne na wolontariacie?

Hej! Wyjeżdżając z Polski, przyrzekłam sobie pisać na blogu trochę częściej. Przecież tyle się dzieje! No właśnie- tyle się dzieje, że już na pisanie nie starcza czasu...i chęci. Ale dla tych, którzy nie wiedzą, co wydarzyło się w moim życiu przez ostatnie kilka miesięcy, może faktycznie powinnam zacząć od początku. Już od dłuższego czasu w … Czytaj dalej Sześć tygodni w Portugalii. Jak wygląda życie codzienne na wolontariacie?

Jak długa jest droga z Estonii do Portugalii? Chaotyczne 4 miesiące na walizkach.

Hej! Od powrotu z Peru minęło już całkiem sporo czasu i można by powiedzieć, że życie wróciło już do normy- praca, próby skończenia studiów, pewne starsze znajomości, które się zakończyły i nowe, zupełnie niespodziewane. Tak długo nie pisałam zupełnie nic, że aż nie wiem, od czego zacząć. Przez pierwsze kilka dni od powrotu do kraju … Czytaj dalej Jak długa jest droga z Estonii do Portugalii? Chaotyczne 4 miesiące na walizkach.

,,Wierz mi- to świat trzeci, ale lubię własne śmieci”. Podsumowanie wyjazdu + film.

Hej! Jako, że w Polsce jestem już prawie od tygodnia, nadszedł czas na podsumowanie wyjazdu. Co mi się podobało? Co mi się nie podobało? Co bym zmieniła (jeśli cokolwiek)? Zapraszam. Może zacznę od tego, co podobało mi się najbardziej. Myślałam, że to będzie najprostsze, ale jednak zrobienie takiego zestawienia wymaga trochę przemyśleń.   1.Praca z … Czytaj dalej ,,Wierz mi- to świat trzeci, ale lubię własne śmieci”. Podsumowanie wyjazdu + film.

Ostatnia prosta- cztery dni w Madrycie

Hej! Zmęczona, w czterech swetrach i czterech bluzkach (znamienne cztery: miałam cztery kilogramy nadbagażu, więc musiałam pozbyć się kosmetyków i założyć na siebie właśnie po cztery rzeczy), spocona, niewyspana, zdenerwowana, niby niegłodna (ale po paskudnym śniadaniu), stanęłam w końcu obydwiema nogami na europejskiej ziemi. Europejskiej, hiszpańskiej, madryckiej. Znalazłam się w mieście, które planowałam odwiedzić od … Czytaj dalej Ostatnia prosta- cztery dni w Madrycie

Czy siedem godzin wystarczy, żeby zobaczyć coś nowego?

Hej! Tak jak zapowiadałam w poprzednim poście, w piątek w nocy wyruszałam w dalszą drogę. Tym razem już do Europy, którą kilkukrotnie nazwałam domem- nie samą Polskę, tylko Europę jako całość, ale z przesiadką- jak zawsze. Od pewnego czasu, chyba mniej więcej odkąd poleciałyśmy z Patrycją w lutym do Barcelony, uważam, że jest to lepsza … Czytaj dalej Czy siedem godzin wystarczy, żeby zobaczyć coś nowego?

Szczęśliwej drogi już czas!

Hej, Niedziela ósmego września przyszła za szybko. Znowu spałam źle, budziłam się, do tego mój budzik nie zadzwonił i obudziłam się o 4.00- a na wycieczkę miałyśmy być gotowe o 4.10. Nauczona doświadczeniem z wstawania do pracy bardzo wcześnie przez cały rok, udało mi się przygotować w siedem minut. Nie przebiłam swojego rekordu, który wynosił... … Czytaj dalej Szczęśliwej drogi już czas!

Najdroższa pieczątka świata, czyli jak (nie) zwiedzać Machu Picchu. Poradnik.

  Hej! Jak się tego mniej lub bardziej spodziewaliście, przyszedł w końcu czas na posta o wycieczce na Machu Picchu. Cusco nie jest przypadkowym wyborem dla połowy turystów z całego świata- jest przede wszystkim bazą wypadową do znanych miejsc, właśnie takich jak Machu Picchu, ale nie tylko. Do Machu Picchu można dostać się na kilka … Czytaj dalej Najdroższa pieczątka świata, czyli jak (nie) zwiedzać Machu Picchu. Poradnik.